poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rozdział 66.

- No wiesz – zaczął Eryk. – To było pod ręką.
- Stanik? Naprawdę? – uniosłam jedną brew niedowierzając.
- Długa historia – odpowiedział wymijająco.
- Chyba nie chcę jej poznać.
- Dobra decyzja.
- Chyba w czymś przeszkodziliśmy – wyszczerzył się Louis.
Po jego słowach zorientowałam się, że leżę na łóżku, a Niall siedzi na mnie okrakiem. Zaśmiałam się cicho i spojrzałam piorunująco na Tomlinsona, który ciągle się szczerzył.
- A ty tylko o jednym – powiedziałam zrezygnowana wywracając oczami.
- To my już nie przeszkadzamy – Liam wkroczył do akcji i puszczając mi oczko wypchnął wszystkich z pokoju.

*perspektywa Perrie*

Po wypchnięciu z pokoju Katrin wszyscy zeszliśmy na dół. Chłopcy poszli do salonu, a ja udałam się z dziewczynami do kuchni. Usiadłam na jednym z kuchennych blatów, a obok mnie stanęła Eleanor oparta tyłem o szafkę. Naprzeciwko mnie siedziała Alex, a Danielle stała obok niej w takiej samej pozycji jak Elka.
- Oni się kiedykolwiek kłócili? – zapytała nagle Danielle.
- Ale kto? – zapytała El.
- Katrin i Niall.
- Nie – odpowiedziałam szybko. – Są idealni. Chwilami nawet zbyt idealni.
- Też bym tak chciała – westchnęła blondynka.
- Alex? – spojrzała na nią El. – Więc dlaczego nie chcesz spróbować?
- Nie rozumiem.
- No tak, blondynka – skomentowała Dani wywracając oczami.
- Ej! Bez takich! – rozdarłam się.
- Przepraszam Pezz.
- Wracając do Alex – zwróciła na siebie uwagę Elka. – O Harrego chodzi.
- Przestańcie, błagam. Eryk wystarczająco długo mi dziś przynudzał. Kitty też próbowała. Nie zrozumcie mnie źle – westchnęła. – Wiem, że powinnam dać mu szansę, ale to nie miałoby sensu.
- Dlaczego? – zdziwiłam się.
- Żyjemy w dwóch różnych światach. Nie potrafiłabym. Poza tym związek na odległość, one nigdy nie przetrwają.
- My jakoś przetrwałyśmy – skomentowała najstarsza.
- Różnicie się ode mnie. Jesteście silne i dlatego sobie radzicie.
- A ty? Przecież też jesteś silna – dodała Calder, a Alex się lekko uśmiechnęła.
- Przepraszam, ale chyba aż tak się przed wami nie otworzę.
- Nam możesz powiedzieć – uśmiechnęłam się do niej zachęcająco.
- Tylko Eryk i Kitty wiedzą.
- O tym, że jesteś silna? – próbowała Peazer. – Przepraszam, ale nie rozumiem.
- To tylko maska – westchnęła głośno. – Ja tylko taką gram, żeby ludzie dookoła mnie nie zawracali sobie mną głowy. Zawsze jestem w centrum uwagi, dlatego perfekcyjnie nauczyłam się udawać zimną sukę. To Kitty jest tą silną, która zawsze znajduje racjonalne wyjście z każdej sytuacji. Oczywiście był czas jej załamania, ale wtedy Eryk się wykazał. Pokazał, że też jest rozsądny. Ja... Ja jestem narwana, słaba i każdą decyzję podejmuję zbyt pochopnie. Na szczęście mam ich.
- No i nas – wtrąciłam, a ona się uśmiechnęła.
- Pomyśleć, że jeszcze kilkanaście dni temu podziwiałam was w ekranie swojego laptopa, a dziś siedzę tu z wami.
- Podziwiałaś nas? – zapytała niedowierzając El.
- Pewnie! Zawsze sądziłam, że jesteście wspaniałe.
- Jesteś Directioner? – zdziwiła się Dani.
- Aż takie to dziwne? – zaczęła się śmiać.
- Nie piszczysz i krytykujesz jednego ze swoich idoli – skomentowałam. – Trochę tak.
- Tak to już jest. Czasami lepiej nie próbować mnie zrozumieć, chwilami to nie ma sensu.
- Skoro tak sądzisz – wypowiedziałyśmy równo i wszystkie wybuchłyśmy śmiechem.
- To który jest twoim ulubionym? – zapytałam Alex, gdy tylko przestałyśmy się śmiać.
- Wszyscy – wypowiedziała i szybko i... niepewnie?
- Ona coś ukrywa – zmierzyła ją wzrokiem El.
- Wcale nie. Lubię wszystkich.
- Ale jednego musiałaś lubić bardziej – powiedziała Dani. – Nie uwierzymy w to, że nie.
- Będziecie się śmiały.
- Oj, no mów, nie będziemy – wywróciłam oczami i uśmiechnęłam się lekko.
- Jestem pewna, że będziecie.
- Alex! – wrzasnęłyśmy.
- No dobra, już dobra – spuściła wzrok i dopowiedziała ledwo słyszalnie. – Harry.
- Żartujesz?! – zdziwiłam się razem z dziewczynami.
- Chciałyście wiedzieć, to macie – uśmiechnęła się.
Rozmawiałyśmy jeszcze bardzo długo. Cieszyłam się (tak samo jak Dani i El), że Alex się przed nami otworzyła. W tej rozmowie brakowało tylko Kat, ale mam nadzieję, że przy kolejnej pogawędce będzie z nami. Poruszyłyśmy chyba każdy możliwy temat. Cały czas się śmiałyśmy. Jakoś po północy rozeszłyśmy się do swoich pokoi i poszłyśmy spać.

*perspektywa Katrin*

W całym pokoju rozbrzmiała melodia mojego budzika. Szybko otworzyłam oczy i sięgnęłam na
szafkę, żeby wyłączyć dźwięk wydobywający się z telefonu. Westchnęłam i leniwie podniosłam się z łóżka. Spojrzałam na słodko śpiącego blondyna i mimowolnie się uśmiechnęłam. Powędrowałam do szafy, było ciepło więc wyjęłam krótkie spodenki w paski, białą, luźną koszulkę oraz dżinsową koszulę, a do tego granatowe trampki za kostkę. Udałam się z rzeczami do łazienki i po szybkim prysznicu założyłam wybrany zestaw. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a rzęsy umalowałam tuszem. Założyłam jeszcze naszyjnik od Nialla i bransoletkę od dziewczyn. Z tymi rzeczami się nie rozstawałam. Spojrzałam jeszcze w lustro i zeszłam na dół. Oczywiście tuż za mną podążał Sky. Weszłam do kuchni i przeżyłam szok. Godzina 10:00, a Harry Styles siedzi i tępo wgapia się w jakąś gazetę. Niby nie ma w tym nic dziwnego... NIE! To jest dziwne, bo on zawsze wstaje najpóźniej ze wszystkich.
- Hazz? – zapytałam szeptem chwytając pudełko z karmą dla pieska. – Co jest?
- Widziałaś? – zapytał z pustym spojrzeniem i podał mi gazetę.
Nasypałam Sky'owi jedzenia i wzięłam magazyn, który podawał mi loczek. Pierwsza strona: "Gorący temat - Harry Styles i tajemnicza blondynka. Kolejny romans?". Oczy dosłownie wyszły mi z orbit. Były zdjęcia Harolda, ale na żadnym nie było widać twarzy dziewczyna. Jednak doskonale wiedziałam kim jest ta "tajemnicza blondynka". Na pierwszej stronie, pod nagłówkiem i lidem, było zdjęcie znad Tamizy, gdzie moi przyjaciele się całują. Interesująco...
- Ładne zdjęcie – mruknęłam oddając chłopakowi gazetę.
- Nie wiedziałaś?
- Nie mówiłeś.
- Myślałem, że ci mówiła.
- Nie mówiła.
- Jesteś zła?
- Trochę.
- Przepraszam.
- Przestań. To beznadziejne – zaśmiałam się z naszej wymiany słów. – Dlaczego już nie śpisz?
- Nie mogłem.
- Chcesz pogadać?
- Wystarczy, że będziesz. Niczego więcej nie chcę – uśmiechnął się blado.
- No chodź tutaj – mówiłam rozkładając ręce.
Podszedł i wtulił się we mnie. Wiedziałam, że tego właśnie potrzebuje. Byłam z nim, bo tego właśnie chciał i potrzebował. Nawet na chwilę nie przestawałam z nim rozmawiać, oczywiście na luźne tematy, nie chciałam poruszać czegoś poważniejszego, bo chciałam aby Harry choć na chwilę zapomniał o wszystkim. Zjadłam śniadanie i niestety mój czas już się kończył, więc musiałam wychodzić.
- Czas na mnie – powiedziałam bez emocji.
- Rozumiem, idź – odpowiedział smutno.
- Hazz – zatrzymałam się w progu kuchni i odwróciłam do chłopaka. – Może chcesz iść ze mną? Oderwiesz się od wszystkiego i wszystkich na kilka godzin.
- Nie chcę ci przeszkadzać.
- Przestań. Nie będziesz – uśmiechnęłam się zachęcająco. – Chodź, bo się spóźnię.
On tylko szeroko się uśmiechnął i pobiegł na górę po buty. Po chwili stał już gotowy obok mnie. Z szerokimi uśmiechami i opuściliśmy mieszkanie. Przemierzaliśmy przez park i po kilkunastu minutach byliśmy już przed wieżowcem. Najwyraźniej Harold nie był do końca pewny czy powinien tu być, więc uśmiechnęłam się zachęcająco i pociągnęłam go do środka. Szybko wsiedliśmy do windy i wjechaliśmy na odpowiednie piętro. Gdy tylko drzwi windy się otworzyły zobaczyłam szerokie uśmiechy chłopaków, nawet szef był dziś z nami. Przytuliłam każdego z nich na powitanie i przedstawiłam im Harrego, z którym przywitali się podaniem dłoni.
- Chris, co się stało, że zaszczyciłeś nas swoją obecnością? – zaśmiałam się,.
- Musiałem wam dostarczyć nowe zlecenia. Kat jak wrócisz do Polski to nie zerwiesz z nami umowy, prawda?
- Jeżeli jakoś by się udało współpracować mimo odległości to nie.
- Jakoś to załatwię i wszystko dokładnie omówimy – puścił mi oczko i w tym samym momencie winda ponownie stanęła na naszym piętrze, a my usłyszeliśmy głośny pisk.
______________________________________________

hej kochani. <3
jest taki trochę dłuższy, ale wiem, że do najdłuższych nie należy.
już jutro egzaminy... trochę się boję.
rozdział pojawi się albo jutro, albo w środę. nie wiem dokładnie.
macie już zakupione wstążki na wakacje?
sądzę, że ta akcja jest całkiem fajna. :):):)
dzięki za wszystkie wejścia.
miłego czytania. ;3

10 komentarzy:

  1. świetny :D Jak zawsze :D życzę powodzenia na testach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały !! ♥
    Kiedy następny ? : D
    Całuskii ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło. :D
      postaram się dodać jutro, a jeżeli mi się nie uda to w środę. ♥

      Usuń
  3. Cudo♥♥
    Niech Alex będzie wreszcie z Harry'm!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnny ♥
    Kieedy wkońu Alex będzie z Harrym ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziena, miło. :D
      a skąd wiesz, że Alex będzie z Harrym? ;3

      Usuń
    2. Przeczuwam <3
      hehee : P

      Usuń