wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 81.

- Harry, ja...
- Wiedziałem – powiedział i zaczął się cofać. – Wiedziałem, że to za wcześnie! Była tak blisko, ale jak zwykle wszystko spieprzyłem, jestem beznadziejny...
- Harry.
- Tak, wiem. Boże, dlaczego jestem takim idiotą?!
- Harry...
- Powinienem się nazywać Harry Kretyn Styles...
- Harry, na litość boską, zamknij się! – wrzasnęłam.
Udało się. Stanął i patrzył na mnie wyczekująco. Był kawałek ode mnie, a nie chciałam podnosić głosu, żeby mnie usłyszał, więc podeszłam tak, że stał bardzo blisko mnie. Mogłam się bezkarnie
 wpatrywać w tę zieloną otchłań, którą uwielbiałam, ale teraz nie była ona taka sama... On miał łzy w oczach. Łzy, które sprawiały wrażenie, że cała zielona przestrzeń tonie w jego rozpaczy.
- Harry – powiedziałam spokojnie kładąc rękę na jego policzku. – Kocham cię.
Widziałam jak czarne źrenice poszerzają się w niedowierzaniu moim słowom. Uśmiechnęłam się na ten widok i przyciągnęłam chłopaka do siebie, po czym złączyłam nasze usta.

*perspektywa Katrin*

Siedziałam razem z Erykiem w salonie, w domu Alex i czekaliśmy na dziewczynę. Gdy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi szybko poderwaliśmy się z miejsc i pobiegliśmy do nich. Jednak nie było tam ani blondynki, ani loczka.
- Cześć ciociu – powiedzieliśmy razem, gdy mierzyła nas pytającym spojrzeniem.
- Cześć dzieciaki – powiedziała i uniosła wyżej jedną brew. – A gdzie Alexandra?
- Jest na spotkaniu – odpowiedziałam mając nadzieję, że nie będzie pytała o nic więcej.
- Pewnie nie macie zamiaru powiedzieć mi nic więcej, prawda?
- Wow. Ciociu, jesteś jak Sherlock Holmes – zaśmiał się Nowak.
- Ech... Wyciągnę to z niej jutro. Mam nadzieję, że niedługo wróci. Skoro chcecie to na nią czekajcie, a ja idę spać. Głowa mi pęka.
- Dobranoc – powiedzieliśmy i patrzyliśmy jak znika na schodach.
Spojrzeliśmy na siebie i próbowaliśmy się powstrzymać od wybuchu śmiechu. Alex będzie musiała się długo, długo tłumaczyć, ale i tak nas kocha, więc nie będzie się gniewała. Chyba. Zostawmy to na później. Wróciliśmy do salonu i kontynuowaliśmy oglądanie jakiegoś dennego serialu. Gdy się skończył drzwi ponownie się otworzyły. Szybko do nich pobiegliśmy i zobaczyliśmy Alex z Harrym! Co lepsze? Trzymali się za ręce! Czyli wszystko poszło zgodnie z planem!
- Tak! – krzyknęłam i przybiłam piątkę z Erykiem.
- Wiedziałam, że maczaliście w tym palce – zaśmiała się blondynka.

- Właściwie to ja się dowiedziałem dziś rano – wytłumaczył się chłopak. – Także ja brałem udział tylko w twoim ubiorze.

- No to wyszło wam genialnie – pochwalił Styles.
Posiedzieliśmy z nimi jeszcze trochę i dopiero, gdy wybiła 23:00 wróciliśmy. Oczywiście Harry został u Alex, więc Eryk odprowadził mnie do domu i sam do niego poszedł. Pożegnałam go buziakiem w policzek i umówiłam się na jutro do szkoły. Po krótkiej pogawędce wpadłam do domu. Oczywiście wyjaśniłam rodzicom, dlaczego wracam tak późno i na moje szczęście wszystko zrozumieli i nei krzyczeli. Później wpadłam na górę i zobaczyłam, że Sky śpi na łóżku. Uśmiechnęłam się na ten widok i szybko włączyłam laptopa. Zauważyłam tweet, który dodał Hazz i na sam jego widok się uśmiechnęłam. Oczywiście dodałam go do ulubionych i zadzwoniłam do Nialla, aby trochę z nim porozmawiać.

*perspektywa Harrego*

Alex poszła się przebrać, więc siedziałem sam w pokoju i przeglądałem TT. Natknąłem się na tweet od Katrin, który od razu poprawił mi humor i postanowiłem na niego odpisać. Gdy to zrobiłem do pokoju
wróciła blondynka. Poklepałem miejsce obok siebie, a dziewczyna po chwili już siedziała wtulona we mnie. Teraz już niczego mi nie brakowało. Cholernie się cieszę, że jednak podjąłem to ryzyko i przyjechałem. Pomijając drobną wpadkę ze zgubieniem się pierwszego dnia, wszystko było wspaniale.
- Wiesz, że powinnaś iść spać? Zaśpisz jutro do szkoły – powiedziałem widząc jak dziewczyna powstrzymuje się od zmrużenia oczu.
- Nie chcę spać – odpowiedziała twardo.
- Dlaczego?
- Nie chcę – podniosła wzrok tak, że teraz patrzyłem w jej niebieskie tęczówki. – Boję się, że jak się obudzę to ciebie już nie będzie, że to tylko mój głupi sen, ale skoro tak jest to nie chcę się obudzić.
- To nie jest żaden sen. Jestem tu i będę, gdy się obudzisz. Poza tym będziesz zmęczona jutro w szkole, jak nie zaśpisz.
- Nie idę jutro do szkoły.
- A to dlaczego?
- Bo chcę spędzić cały dzień z tobą. Porozmawiam rano z mamą i nie pójdę.
- Mi to pasuje – zaśmiałem się i pocałowałem dziewczynę w czoło.
- To może obejrzymy jakiś film?
- No dobra, zaraz coś znajdę.
Wspólnie wybraliśmy jakiś horror. Co prawda był okropny, ale oglądałem. Po około połowie filmu zauważyłem, że dziewczyna śpi. Uśmiechnąłem się na ten widok i wyłączyłem komputer.

*perspektywa Alex*

Głupi budzik – pomyślałam, gdy jego denerwująca melodia mnie obudziła.
Szybko sięgnęłam po urządzenie, ale ktoś wyłączył je wcześniej. Podniosłam głowę i ujrzałam szeroko uśmiechniętego MOJEGO Harrego.
- Dzień dobry księżniczko – zaśmiał się, gdy z powrotem wtuliłam się w jego ciało.
- Witajże mój księciuniu – również się zaśmiałam i podniosłam z łóżka.
Przeciągnęłam się i szurając nogami wyszłam z pokoju. Wiedziałam, że Harry idzie za mną, przez co nie mogłam powstrzymać swojego uśmiechu. Po chwili poczułam jak łapie mnie od tyłu w talii i podnosi.
- Puść mnie! – zaczęłam się drzeć i śmiać jednocześnie, gdy zaczął mnie łaskotać.
- O nie, nie, nie. To kara za to, że się ze mną nie przywitałaś z samego rana – również się śmiał znosząc mnie po schodach i nie przestając łaskotać.
- A jak obiecuję, że się przywitam to mnie puścisz? – zapytałam słodkim głosikiem i poczułam grunt pod stopami.
- W takim razie żądam swojej nagrody – popatrzył na mnie swoimi czarującymi oczami, a ja cmoknęłam go w nos. – Ej, ale nie tak!
- A jak?
- O tutaj – powiedział oburzony jak małe dziecko i wskazał palcem swoje usta.
Zaśmiałam się i pstryknęłam go w nos.
- Możesz pomarzyć – powiedziałam, po czym odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę kuchni.
- Ach, tak? – usłyszałam za sobą i zaczęłam uciekać.
Harry gonił mnie po całym domu, aż w końcu dopadł w salonie na dole. Usiadł mi na brzuchu i zaczął łaskotać, przez co znowu zaczęłam się głośno śmiać.
- Alexandro Johnson! – usłyszałam krzyk mojej mamy. – Co ty się tak z samego rana drze...
Przerwała, bo wpadła do salonu i zobaczyła, co się dzieje. Stała tak w progu z otwartą buzią patrząc raz na mnie raz na Styles'a.
- Ym... Cześć mamo – powiedziałam w miarę poważnie. – Poznaj Harrego, Harry poznaj moją mamę.
- Bardzo mi miło panią poznać – odpowiedział chłopak i nim się obejrzałam on już podawał rękę mojej mamie.
- Ym... Mi ciebie również.
Nie ma co, świetne zapoznanie z teściową – pomyślałam śmiejąc się pod nosem.

*perspektywa Katrin*

Wychodziłam właśnie z domu, gdy zobaczyłam na drzwiach przyklejoną karteczkę. Odkleiłam ją i zaczęłam czytać.

Witaj kochanie, wróciłem.
Cieszysz się? D. xx

D? Kto to D i czemu mam się cieszyć z jego powrotu? Zaczęłam intensywnie rozmyślać nad daną osobą i w końcu coś przyszło mi do głowy. Moje ciśnienie w jednej sekundzie podskoczyło dużo powyżej normy, a fala strachu oblała całe moje ciało. Jedno wiedziałam na pewno: Ta karteczka to dopiero początek nie wróżący niczego dobrego.
- Cholera – mruknęłam do siebie i schowałam kartkę w głąb plecaka.



_______________________________________________

hej, hej. ;)
ale mam dziś "świetny" dzień...
zaspać na 8:50 to tylko ja potrafię. -,-'
grrr. masakra. ;/

miłego czytania kochani. ;3

6 komentarzy:

  1. OMG!
    Dylan wrócił?
    Będzie się działo.
    Podziwiam Cię, że znajdujesz czas dodawać rozdziały co drugi dzień. :>
    Boski ten.
    Alex i Harry wreszcie razem ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. o jejuniu !! Jak ja czekałam na ten moment !! ;D Aa... kocham ten rozdział ! ;D Mam tylko nadzieję, że nic nie stanie im na drodze ! Błagam ♥♥♥
    Grrr....Dylan ! Nie mogę go ! Czego on znowu od niej chce -.-
    A więc czekam na nn żeby się dowiedzieć !! ;D
    O czwartku przybywaj !! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka Alex i Harry ;D Mina jej mamy.. bezcenna ;D xdd No ale szkoda Katrin.. Dylan znowu się przywala.. ;/ A może to nie Dylan? ;> Coś czuję,że szykujesz dla nas niespodziankę ;D I pasuje mi to!! Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Z niecierpliwością czekam nn. A i nie martw się, ja potrafię zaspać do szkoły jak mam na 9:30 wiec witaj w klubie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dylan ? O.ooo
    Czekam na następny < 3

    OdpowiedzUsuń
  6. Że niby ten cały Dylan wrócił ?! Omg o.O .
    A tak wgl świetny dział :) . Niesamowita niespodzianka , a to jak Harry siebie nazwał - genialne xD . Hhahah , czekam na nexta :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń